Kolor: miedziany, zamglony [5] Piana: écru, z drobnych pęcherzyków, opadając, zostawiła ślad na szkle. Utrzymała się w minimalnej warstwie. [4.5] Zapach: wybitnie szkocki: torfowe nuty plus drewno (i to takie stare, zakonserwowane) dominują od początku. Sól podbija te wrażenia i nadaje nieco ze stylu gose. Przebija się jeszcze baza słodowa z karmelkiem na czele. Są też suszone owoce – rodzynki, figi w alkoholu. [5] Smak: Dosłowne dym z ogniska. Gęste i treściwe, lekko słodkawe piwo. Nuty słodowe, zbożowe, ciasta, karmelu a na finiszu torf i dym od drewna ze słonym posmakiem. Alkohol lekko wyczuwalny. Goryczka na poziomie niskim, daje przyjemny efekt cytrusowego i ziołowego "muśnięcia" po kubkach smakowych. Trzeba się jednak postarać by to wyczuć. [4.5] Wysycenie: w granicach średniego, opada z czasem [5] Opakowanie: Dziwny ten aniołek na etykiecie, reszta b. dobra [4.5] Uwagi: Do ideału brakuje jeszcze tylko (wyższej) goryczki.
Comment